Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Dlaczego Korwin NIGDY nie wygra wyborów?

Od 20 lat bezskutecznie próbuje się dostać do Sejmu. Za każdym razem przegrywa, nie dostając nawet dofinansowania z budżetu na partie polityczne. Lecz nie jest też tak, że ma poglądy, które są nieatrakcyjne dla większości ludzi, bo przecież jest jednym z najpopularniejszych polityków w sieci, a hasła liberalne głosiła Platforma Obywatelska jeszcze w 2007 roku, gdy wygrywała wybory. I wiecie co wam powiem? W tych wyborach też się nie dostanie. Dlaczego Korwin nigdy nie wygra wyborów albo chociaż się dostanie do parlamentu?

Dlaczego Korwin NIGDY nie wygra wyborów?

Odpowiedź jest prosta: Janusz Korwin Mikke nie jest politykiem. Oczywiście nie mam nic złego na myśli, raczej chodzi mi o to, że robi wszystko to, czego nie powinien robić polityk. Zacznijmy od początku:

1.      Janusz Korwin Mikke mówi kontrowersyjnie

Nie tylko mówi rzeczy kontrowersyjne, ale i jego sposób wypowiedzi jest kontrowersyjny. Taki model polityka sprawdzał się w latach 30, kiedy ludzie na polityków wybierali wodzów, a nie sympatycznych wujków, czy też służących, jak obecnie. Najlepszy przykład to ulubieniec Pana Janusza, czyli Adolf Hitler. Dzięki agresywnej ekspresji wypowiedzi i zdecydowanej gestykulacji był bardzo popularny wśród Niemców. I podobnie robi JKM- wali ręką w stół, wskazuje palcem na rozmówce, podnosi głos i niemal krzyczy. Swoją drogą w podobnym stylu wyglądają wypowiedzi Piotra Ikonowicza, dlatego konfrontacja tych dwóch panów wygląda jak walka lwów lub byków na arenie w Circus Maximus. Oto przykład wypowiedzi Korwina:


Przyznaje, że riposta całkiem celna, ale, parafrazując wypowiedzieć Prezesa, celem polityka nie jest "masakrowanie", lecz wygrywanie wyborów. A tymczasem polityka poszła do przodu. Ludzie chcą teraz raczej postaci miłej, medialnej, o łagodnym usposobieniu, sympatycznej i poczciwej, choć niekiedy zdecydowanej i asertywnej. Taki model przez długi czas prezentował Donald Tusk, który też próbował żartować z dziennikarzami i pokazywał dystans do siebie, choć bywał zdecydowany, gdy sytuacja tego wymagała. Najlepszy przykład tego typu polityka (żeby nie pokazywać przykładu Tuska):


Czasem tacy politycy jak Korwin są potrzebni. Tacy którzy nakręcają opinie publiczną, powodują ogólne wzburzenie, w języku internetu powiedzielibyśmy „trolle”. Takimi politykami są Stefan Niesiołowski, Antoni Macierewicz, Armand Ryfiński i Joanna Senyszyn. Takim politykiem był też Janusz Palikot, ale zmienił sposób wypowiedzi i ich treść, gdy założył własną partię. Efekt? 10 % i 3 siła w sejmie. Jednak się da.

2.      Nie potrafi oddzielić polityki od publicystyki

Publicystę można określić następującymi słowami: kontrowersyjny, zdecydowany, agresywny, złotousty, opiniotwórczy i najlepiej, żeby szedł pod prąd. Dwa najlepsze przykłady publicystów w Polsce to Wojciech Cejrowski i Rafał Ziemkiewicz- obaj kontrowersyjni, obaj złotouści i opiniotwórczy (szczególnie ten drugi). Rafała Ziemkiewicza czytałem i czytam nadal z wielką przyjemnością, Cejrowski również potrafi przekonać do siebie znaczną część ludzi, którzy z wielką atencją i ciekawością go słuchają lub czytają. Właśnie dlatego są tak popularni, że posiadają te cechy wyżej opisane, nie będąc politykami. Ba! Wojciech Cejrowski, kiedyś na pytanie dziennikarza o możliwą karierę polityczną, powiedział, że nigdy nie pójdzie do polityki, bo po pierwsze to go ona brzydzi, a po drugie polityk musi być stonowany, medialny i niekontrowersyjny. A właśnie taki nie jest Janusz Korwin Mikke, który tak jak wyżej wspomniani jest publicystą opiniotwórczym i popularnym, lecz przez to słabym politykiem. Ktoś, kto ma zdrowe poglądy i umie je ładnie przekazać, jeszcze nie jest idealnym materiałem na dobrego polityka.

3.      Sposób bycia

Polityk jest osobą, która nie ma życia prywatnego. Każdy ruch, każdy uczynek i każda wypowiedź jest na ustach dziennikarzy. O ile Korwin nie jest postacią na tyle popularną, żeby media faktycznie się nim interesowały w taki sposób, jak politykami głównego nurtu, ale już taki Jarosław Kaczyński jest pod czujną obserwacją wszystkich dziennikarzy, a każda jego wypowiedź jest analizowana i wpływa na wyniki sondaży, a ostatecznie wyborów. Podobnie z Donaldem Tuskiem. Najgorsze są media tzw. brukowe, które bardzo często piszą np. o tym, co robi Premier w Alpach, jaki zegarek sobie tam kupił i z kim tam pojechał. Takie tematy to żer dla gazet typu „Fakt” i „Super Express”. A przypomnę, że są to dwa najchętniej kupowane dzienniki w Polsce. Tymczasem Korwin przyznaje się publicznie na wykładach, że jeździł po pijanemu, nie zapina pasów, bije dzieci w pupę itp. Gdyby nagle wszedł do sejmu, to dziennikarze tych gazet pewnie by go zjedli. Teoretycznie istnieje powiedzenie „nie ważne jak mówią, ważne żeby nie przekręcili nazwiska”, ale to się sprawdza jedynie w showbiznesie, a nie w polityce. Choć JKM często bardziej daje się poznać jako showman niż polityk.

4.      Jego pomysły nie są skonkretyzowane i często nierealne

Ludzie lubią polityków, którzy mają konkretną wizję zmian. Dla przykładu teraz PiS promuje się ze swoim planem na Polskę. Wcześniej Tusk w 2007 roku mówił, że ma plan zmiany Polski w drugą Irlandię. Za każdym razem to były hasła miłe dla ucha, ładnie podliczone i pokazane. Tymczasem idee Korwina to jest zbiór haseł, które nie są w ogóle zawarte w jakimś konkretnym planie reform. Tak, jakby prywatyzacja szkół i szpitali i zwolnienie 500 tysięcy urzędników było można przeprowadzić bezboleśnie na zawołanie, jedną ustawą, najlepiej na jedną stronę i z jednym artykułem. To bardzo ładnie brzmi dla młodego człowieka, który jest w okresie buntu i ma naturalną chęć zmian, szczególnie, że od ok. 10 lat gospodarka Polski raczej się zwija, niż rozwija. Ten młody człowiek przegląda Internet, odkrywa Korwina, myśli sobie: „facet dobrze gada!” i promuje jego poglądy w sieci, nie myśląc o tym, jakie konsekwencje dadzą rewolucyjne zmiany JKM-a. Jednak te postulaty często, choć bardzo słuszne, są nieco oderwane od rzeczywistości. Ale, gdy potem sobie człowiek to policzy, to nagle się okazuje, że jednak brakuje w budżecie paru miliardów złotych. Tymczasem Prezes KNP chce za pomocą podatku pogłównego, VAT i pieniędzy z prywatyzacji sfinansować silne wojsko, policje, administrację, sądy i do tego jeszcze wypłacać pieniądze emerytom po likwidacji ZUS i spłacać zobowiązania finansowe Polski. No za cholerę się to jakoś mi nie kalkuluje, ale ja byłem zawsze słaby z matematyki, a sympatycy JKM-a to zwykle umysły ścisłe, stanowiące przyszłą elitę inżynierską. Choć wydaje mi się, że nie chcieli tego liczyć, albo po prostu zapomnieli. Podobnie z kwestią liczby urzędników. Korwin mówi, żeby ograniczyć liczbę urzędników z ok. 600 tysięcy do 500. A tymczasem sami pracownicy dyplomacji zajmują sporo. Pracowników w jednej ambasadzie może być minimum 10 (choć taka ambasada to chyba na Jamajce, albo innym egzotycznym państwie), a gdybyśmy chcieli ich mieć ambasady w najważniejszych dla nas państwach, to wychodzi nam ich ok. 50. Więc samych pracowników ambasad wychodzi nam ok. 500. A tymczasem dodajmy jeszcze chociażby konsulaty w najważniejszych, niestołecznych miastach zagranicznych. Nie wspominając już o sądach i administracji lokalnej oraz rządowej.

Tych powodów jest jeszcze tysiące, mógłbym wymieniać je i wymieniać. Jednakże wszystko sprowadza się do jednej sytuacji, którą zapewne każdy korwinista przeżył (były, czy obecny):

- Hej, a ty właściwie X na kogo będziesz głosował?

- Na Korwina.

- No w sumie Korwin ma fajne poglądy, ale ci niepełnosprawni/kobiety/geje/lekka pedofilia…

I paradoksalnie ten „leming” ma racje. Bo jeśli ktoś taki mówi w ten sposób, to co by było, gdyby powiedział coś w tym stylu jako premier na spotkaniu z Putinem, Merkel czy Cameroonem? I jakie świadectwo by wystawiał nam, Polakom, gdyby media zachodnie rozgłosiły wszem i wobec, że Korwin to homofob/szowinista/faszysta itp. Może nie miałyby racji, ale kogo to by obchodziło w Paryżu czy Hamburgu?

I na koniec jeszcze jeden cytat, który pięknie podsumowuje całą działalność polityczną Janusza Korwina-Mikke.

 

              "polityk wtedy jest coś wart, gdy zwycięża."

                                                                                     Stanisław Cat-Mackiewicz


Konrad Hryszkiewicz

Data:
Kategoria: Polska

Liberalni

Liberalni - https://www.mpolska24.pl/blog/liberalni

Liberalni to organizacja młodzieżowa o profilu konserwatywno-liberalnym. Naszym celem jest zastąpienie współczesnego biurokratycznego molocha silnym państwem minimum, które chroni wolność obywateli.

Spotykamy się co tydzień by planować nowe akcje i podsumowywać to co dzieje się w polityce. Naszych członków możecie spotkać na licznych akcjach skierowanych przeciwko biurokracji i ograniczaniu wolności, obchodach świąt narodowych. Organizujemy też własne akcje informacyjne. Dołącz do nas! Walczymy o lepszą, wolną Polskę!
https://www.facebook.com/liberalni

Komentarze 19 skomentuj »

Głosujcie dalej na socjalistów, w zeszłym roku ile młodych wyjechało? W tym roku mafia znowu podnisła koszty parcy - ile młodych wyjedzie? Zdechniecie z głodu głupcy.

Jakub Kwiatkowski 10 lat 2 miesiące temu

Ale wiesz, że koszty pracy mamy jedne z najniższych w Europie?

Konrad Hryszkiewicz 10 lat 2 miesiące temu

Prezes Kaczyński też powtarza- głosowanie na inne partie prawicowe niż PiS to zmarnowany głos, dzielenie prawicy i doprowadzenie do tego, że PO wygra wybory. Taka retoryka sprawia, że partie bandy czworga mają monopol na władze. Dlaczego stosujecie taką samą taktykę w kwestii Korwina?

Jakub Kwiatkowski 10 lat 2 miesiące temu
+1

Bo nie ma różnicy między PiSowcami i korwinistami, ten sam fanatyzm.

Jakub Kwiatkowski Żaden fanatyzm, ja chcę godnie mieszkać w normalnym kraju.

Jakub Kwiatkowski 10 lat 2 miesiące temu
+1

Marek Dajnowski Myślisz, że PiSowcy (czy zwolennicy jakiejkolwiek innej partii) chcą czegoś innego? inb4 "ale ja mam rację" albo "ale tylko Korwin nas uratuje"

Jakub Kwiatkowski "Ale wiesz, że koszty pracy mamy jedne z najniższych w Europie?" Po co ripostujesz jak nawet nie masz pojęcia o czym mówi pierwotny komentarz? Skoro kolega wyżej mówi, że politycy podnieśli koszta pracy to znaczy, że podnieśli opodatkowanie pracy, które obecnie wynosi ponad 40%. Natomiast Ty mówisz o kosztach pracy jako to, ile musi zapłacić pracodawca za zatrudnienie pracownika czyli innymi słowy o wysokości pensji+podatki. Jesteśmy krajem biednym więc logiczne jest, że mamy jedne z najniższych kosztów zatrudnienia w Europie. Natomiast koszta/opodatkowanie pracy już wcale nie (więc Twoja riposta jest albo bez sensu albo kłamliwa). A rząd jeszcze podnosi opodatkowanie pracy więc zabiera ciężko pracującemu człowiekowi z tej jednej z najniższych pensji w Europie jeszcze więcej. A Ty próbujesz ripostować go za to, że słusznie to krytykuje. Radzę iść stąd, douczyć się i może wtedy wrócić i komentować kwestie ekonomiczne.

Jakub Kwiatkowski "Myślisz, że PiSowcy (czy zwolennicy jakiejkolwiek innej partii) chcą czegoś innego?" Chcą tego samego, ale nie rozumieją elementarnych zasad ekonomii i nie interesują ich przykłady historyczne jasno pokazujące, że tylko zdecydowane kroki w stronę wolnego rynku generowały cudy gospodarcze znacznie poprawiające jakość życia całego społeczeństwa.

Pytanie czy warto być w takiej Europie? Europejskie koszty pracy są tak wysokie bo są źródłem utrzymania europejskiej administracji. Jesteśmy ludźmi, używajmy zatem mózgu do myślenia a nie do powielania zmanipulowanych, wybiórczych informacji.

Marcin Sedum Sudoł 10 lat 2 miesiące temu
+1

co ja czytam....
Dlaczego wklejacie artykuł jakiegoś trolla ?? może autor tego artykułu spojrzałbym na sprawę inaczej ? mianowicie, że teraz polityk kojarzy się z czymś sztucznym marionetkowym aktorskim itd. i że może trzeba zmienić w łowach obraz polityka z obiecującego złote góry kłamcy który robi odwrotnie niż w programie na kogoś właśnie bliższemu ludziom.

Mariusz Zagajewski 10 lat 2 miesiące temu
+2

To dalej głosujcie na Tuska tylko nie mówcie że w kraju złodziejstwo i bida.

Marcin Sedum Sudoł 10 lat 2 miesiące temu
+2

od Rafał Podolski "A tymczasem polityka poszła do przodu. Ludzie chcą teraz raczej postaci miłej, medialnej, o łagodnym usposobieniu, sympatycznej i poczciwej, choć niekiedy zdecydowanej i asertywnej." Autor narzuca swój pogląd czytelnikowi, to już podważa rzetelność całego artykułu."Tacy którzy nakręcają opinie publiczną, powodują ogólne wzburzenie, w języku internetu powiedzielibyśmy „trolle”" Definicja trolla się kłania. "Takim politykiem był też Janusz Palikot" Nadal jest."Polityk jest osobą, która nie ma życia prywatnego."Co za bzdura....

Korwin Mikke to chyba jedyne antidotum na obecne zeszmacenie polityczno-medialne.

Ten artykul tylko pokazuje tepote i brak rozeznania w swiecie, w Polsce Mikke nie wygrywa bo Polacy to barany, i to nie tylko ta czesc ktora glosuje na pis sld po czy psl, to tez kibice co poza sprawnie namalowanymi haslami niczego tak naprawde nie zmieniaja i nie mobilizuja sie w sprawach takich jak wybory, inni za to ciagle krzycza o husarji, o tym jacy to bylismy wspaniali, itd. Polacy to barany z nielicznymi wyjatkami, faceci zachowujacy sie jak kobiety kierujac sie uczuciami a nie interesem, ten artykul pokazuje inny typ, jest to typ ktory wszystko krytykuje, powstania moze i glupie, ludzi takich jak mikke-moze nieskutecznych, ale nie maja jaj aby stanac do walki, krytykanci- jestescie jak krytycy kulinarni, za malo utalentowani na to aby byc kucharzem ale za to rozgadani tfu!!!

Konrad Hryszkiewicz 10 lat 2 miesiące temu

Problem z wyborcami Korwina jest taki, że są całkowicie bezkrytyczni wobec swojego lidera. Nikt nawet nie ma prawa napisać na jego temat swojej opinii, bo zaraz lecą wszelkiego rodzaju wymyślne inwektywy. Tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że miałem rację. Tylko może zamiast pisać o Korwinie, bardziej powinienem się skupić na zjawisku społecznym zwanym "korwinowym ukąszeniem", coś niemal jak kaczyzm.

"Tylko może zamiast pisać o Korwinie, bardziej powinienem się skupić na zjawisku społecznym zwanym "korwinowym ukąszeniem", coś niemal jak kaczyzm"
Co wskazuje, że "ten" problem nie jest powiązany z danym politykiem, ale leży gdzie indziej. To jest dalej lemingoza. Ja tak sobie myślę w kierunku, że Korwin nie rozwiązuje problemu "usamodzielnienia" w myśleniu oraz wydawaniu sądów. Jak napisał pewien gość w puncie 58. Tyrania uczy CO myśleć; wolni ludzie uczą się JAK myśleć. Ludzie tylko zmieniają schematy, zastępując frazesy, innymi frazesami. Jednak sam tok myślenia jest niezmienny. To, że ludzie są bezkrytyczni wobec czegoś (albo są nastawieni krytycznie wobec wszystkiego) ma gdzieś swój początek. Pytanie, gdzie.

Autor nie wziął pod uwagę tego, że podczas kryzysów poglądy się radykalizują. Właśnie po głębokim kryzysie gospodarczym Hitler (który nie jest ulubieńcem Korwina) zdobył władzę. Teraz zła sytuacja postępuje, więc ludzie zaczną spoglądać właśnie w stronę takich rozkrzyczanych radykałów. I owszem wiele punktów programu JKM wydaje się nierealnych i często sprzecznych ze sobą, ale proszę pamiętać, że jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia.

Konrad Hryszkiewicz 10 lat 2 miesiące temu

Poglądy się rzeczywiście radykalizują, ale mamy raczej tendencje populistyczne- a populizm to nic innego, jak to co uprawia Kaczyński, czyli 1 bilion złotych więcej do budżetu i fundowanie dzieciom obiadów itp. Liberalizm jest doktryną na spokojniejsze czasy niestety. Ale nawet radykalny przywódca potrzebuje dobrego pijaru, którego Korwin konsekwentnie unika.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.